Zamiast pokazu – śmierć! Pilot F-16 zginął, osierocając dzieci. A to tylko cząstka ogromnej straty!

Radom, Polska – Tragedia w Radomiu, w której zginął pilot mjr Maciej "Slab" Krakowian, ma drugie, mniej znane oblicze. Wyszkolenie jednego pilota myśliwca to proces nie tylko długi i wymagający, ale także niewyobrażalnie kosztowny. Eksperci wyliczyli, że w wypadku majora Krakowiana, Polska straciła aktywa warte miliony złotych.

Astronomiczna cena za jednego pilota

Według amerykańskiego think tanku, wyszkolenie pilota F-16 to astronomiczny koszt. W 2023 roku, po uwzględnieniu inflacji, kwota ta wynosiła blisko 6,8 mln dol, co w przeliczeniu daje około 25 mln zł!

Ta gigantyczna suma to nie tylko pensje i paliwo. Obejmuje ona tysiące godzin spędzonych w powietrzu, konserwację i naprawy samolotów szkoleniowych, a także utrzymanie infrastruktury. Każdy taki pilot to bezcenny, strategiczny zasób dla bezpieczeństwa państwa.

Niezastąpiona strata, która nie da się wyliczyć

Jednak w cieniu tej ogromnej, finansowej straty kryje się jeszcze większy, niewyobrażalny dramat. Zginął nie tylko wykwalifikowany pilot, ale przede wszystkim człowiek: mąż i kochający tata dwóch 4-letnich synów-bliźniaków. Choć państwo straciło miliony, rodzina straciła kogoś, kto był bezcenny.

Major Maciej "Slab" Krakowian był pilotem z ponad 1000 godzinami lotu na F-16 i liderem zespołu pokazowego. Zaledwie kilka godzin przed tragedią opublikował poruszające zdjęcie, które przez wielu zostało odebrane jako jego symboliczne, ostatnie pożegnanie.

Polacy, poruszeni tragedią, pokazali swoją solidarność, rezygnując ze zwrotu pieniędzy za bilety na odwołane Air Show i domagając się, aby przeznaczyć je na pomoc rodzinie zmarłego pilota.