Rodzina i policja odetchnęli z ulgą. 16-letni Marcin ze Starej Wsi (woj. małopolskie), którego intensywnie poszukiwano od czwartku, w piątek rano wrócił cały i zdrowy do domu. Co działo się przez te dwa dni? Tego na razie nie wiadomo.
Alarm w całym regionie
15 maja policja z Limanowej opublikowała komunikat o zaginięciu nastolatka. Chłopak wyszedł z domu w środę po godzinie 16 i przestał się odzywać. Nie odbierał telefonów, nie wrócił na noc. Rodzina natychmiast zgłosiła sprawę na policję, a w mediach społecznościowych ruszyła lawina udostępnień.
"Najważniejsze, że jest bezpieczny"
W piątek rano Marcin samodzielnie wrócił do domu. Policja potwierdziła, że nie stała mu się krzywda, ale nie ujawnia szczegółów:
– "W takich sytuacjach najważniejsze jest, że osoba odnaleziona jest bezpieczna" – mówi st. asp. Jolanta Batko z KPP w Limanowej.
Co było powodem zniknięcia?
Policja nie podaje informacji, czy:
✔ Marcin uciekł z domu,
✔ Miał problemy osobiste,
✔ Gdzie przebywał przez te dwa dni.
Czy nastolatek sam opowie, co się stało? Rodzina na razie nie komentuje sprawy.
Szczęśliwy finał po nerwowych godzinach
Mieszkańcy Starej Wsi i internauci, którzy pomagali w poszukiwaniach, cieszą się z happy endu.
– "To najlepsza wiadomość dnia. Ważne, że chłopak żyje i jest zdrowy" – piszą pod postami o sprawie.
Czy ta historia skłoni innych do większej ostrożności? Warto pamiętać, że każde zgłoszenie zaginięcia jest ważne – im szybciej, tym lepiej.
Będziemy aktualizować, jeśli pojawią się nowe informacje. 👨👩👧👦💙