Makabryczna zbrodnia w domu policjantki z Ropczyc! Barbara P. (36 l.) została oskarżona o zabójstwo męża nożem – do tragedii doszło po suto zakrapianej imprezie z okazji komunii ich syna. Kobieta, która przez 14 lat służyła w policji, teraz sama stanęła przed sądem – ze skutymi rękami i butami bez sznurówek. Dlaczego do tego doszło? 🚔💔
"W domu były dzieci". Jak doszło do zabójstwa?
🔹 Po komunii – impreza rodzinna przeciągnęła się do późna.
🔹 O 7 rano – Barbara dzwoni na 112: "Mój mąż nie żyje!"
🔹 Śmiertelny cios nożem – trafienie w okolice serca.
🔹 Dzieci odprowadzone do sąsiadów – 8-letnia córka i syn, który właśnie przyjął komunię.
"Sąsiedzi słyszeli kłótnię, ale nikt nie reagował" – mówią świadkowie.
1,5 promila we krwi. Czy alkohol był przyczyną?
Według nieoficjalnych informacji:
🍷 Barbara P. miała 1,5 promila alkoholu we krwi.
🔪 Narzędzie zbrodni – nóż zabezpieczony na miejscu.
Prokuratura na razie nie potwierdza tych doniesień, ale wystąpiła o areszt dla kobiety.
"Nie przyznaję się do winy". Co dalej z Barbarą P.?
Kobieta milczy przed prokuratorem, odpowiadając tylko na pytania adwokata.
⚖️ Zarzut: zabójstwo (kara od 10 lat do dożywocia).
⛓️ Areszt tymczasowy – decyzja sądu już niebawem.
"To ironia losu. Przez lata rozwiązywała sprawy, teraz sama jest oskarżona" – komentują mieszkańcy.
Czy to była zbrodnia w afekcie? A może planowane morderstwo? Śledztwo dopiero się rozpoczyna, ale jedno jest pewne – życie rodziny P. legło w gruzach.
"Najgorsze, że dzieci to widziały..." – szeptem mówią sąsiedzi. 😢
🔹 CO MYŚLICIE? Czy Barbara P. działała pod wpływem alkoholu? Czy to była samoobrona? Piszcie w komentarzach! ⬇️