W nocy z wtorku na środę polskie wojsko wydało alarmujący komunikat: rosyjskie drony naruszyły polską przestrzeń powietrzną na niespotykaną dotąd skalę. W związku z tą poważną sytuacją, Wojska Obrony Terytorialnej (WOT) ogłosiły pilny alert. Żołnierze w kilku województwach mogą otrzymać pilne wezwanie do natychmiastowego stawiennictwa, co świadczy o powadze sytuacji.
Dowództwo WOT poinformowało, że w związku z naruszeniem przestrzeni powietrznej i uruchomieniem naziemnych zespołów poszukiwawczo-ratowniczych, wprowadzono skrócony czas gotowości. To oznacza, że żołnierze WOT mogą zostać wezwani do stawiennictwa w bardzo krótkim czasie.
Gotowość do natychmiastowej reakcji
W komunikacie WOT podano, że żołnierze w województwach podlaskim, mazowieckim, lubelskim i podkarpackim mają na stawiennictwo zaledwie 6 godzin. W województwach pomorskim, warmińsko-mazurskim, kujawsko-pomorskim, łódzkim, świętokrzyskim i małopolskim czas ten wynosi 12 godzin. W pozostałych regionach Polski, wezwanie w tak krótkim czasie nie jest planowane, ale sytuacja jest monitorowana na bieżąco.
WOT zwróciło się również z pilnym apelem do obywateli, prosząc o zachowanie spokoju i opieranie się wyłącznie na komunikatach wydawanych przez wojsko oraz służby państwowe. "W przypadku natrafienia na fragmenty obiektów prosimy nie podchodzić do nich i poinformować policję" - zaapelowano, co tylko potęguje poczucie zagrożenia.
Incydent z rosyjskimi dronami jest traktowany bardzo poważnie, a szybka reakcja WOT i wprowadzenie stanu gotowości mają na celu zapewnienie bezpieczeństwa i odpowiedniej reakcji w przypadku dalszych incydentów. Sytuacja pokazuje, że Polska, jako członek NATO, musi być stale przygotowana na tego typu zdarzenia.