"Oślepiły mnie światła." Krzysztof L. tłumaczy, jak doszło do tragedii, płacząc w sądzie.

Damian Wąsik - Bazowo.com

Damian Wąsik

"Oślepiły mnie światła." Krzysztof L. tłumaczy, jak doszło do tragedii, płacząc w sądzie.

Polak oskarżony o zabicie przyjaciółek we Włoszech. W sądzie zalewał się łzami

Wstrząsający wypadek na północy Włoch, spowodowany przez kierowcę z Polski, wciąż jest tematem numer jeden we włoskich mediach. 34-letni Krzysztof L. wjechał w dwie 21-letnie przyjaciółki, Giorgię i Milenę, które zginęły na miejscu. Sprawa nabrała tempa po wtorkowym posiedzeniu sądu, na którym Polak, zalewając się łzami, opowiedział o wstrząsających kulisach tragedii. Sąd zdecydował o przedłużeniu jego aresztu.


Tragedia na festiwalu we Włoszech

Do tragicznego zdarzenia doszło w sobotę, 20 września, wieczorem w miasteczku Brivio w Lombardii. Przyjaciółki, Milena Marangon i Giorgia Cagliani, szły pieszo na festiwal, gdy od tyłu uderzył w nie Volkswagen Caddy na polskich tablicach rejestracyjnych. Obie zginęły na miejscu, a trzecia przyjaciółka, Chiara, cudem uniknęła śmierci, zostając w tyle.

Szybko okazało się, że polski kierowca, Krzysztof L., prowadził auto pod wpływem środków odurzających, co doprowadziło do jego aresztowania pod zarzutem podwójnego zabójstwa drogowego.


Polak w sądzie zalewał się łzami. Tłumaczył, co się stało

Podczas posiedzenia sądu we wtorek, 23 września, Krzysztof L. był wyraźnie wstrząśnięty. Ze łzami w oczach prosił o przebaczenie rodziny ofiar. Mężczyzna, zawodowy kierowca, ojciec 8-letniego syna, tłumaczył okoliczności wypadku.

"Zobaczyłem samochód nadjeżdżający z naprzeciwka i oślepiły mnie jego światła. Zanim je zobaczyłem, było już za późno" — mówił w sądzie.

Jak dodał, natychmiast zatrzymał samochód i próbował udzielić pomocy, jednak ofiary już nie żyły. Mężczyzna nie odniósł się natomiast do kwestii zażycia narkotyków.


Sąd przedłużył areszt. Śledztwo trwa

Włoski sąd zdecydował o przedłużeniu aresztu dla Polaka, uzasadniając to faktem, że nie ma on we Włoszech nikogo, u kogo mógłby się zatrzymać na czas postępowania. Śledztwo wciąż trwa, a biegli mają ustalić, kiedy Krzysztof L. zażył narkotyki i jaki miały one wpływ na zdarzenie. Niewykluczone, że zostanie również zbadany udział drugiego pojazdu w tragedii.


Komentarz redakcji Bazowo: Łzy i konsekwencje

Tragiczna śmierć dwóch młodych Włoszek wstrząsnęła lokalną społecznością. Choć Krzysztof L. w sądzie wyraził skruchę i płakał, nic nie jest w stanie cofnąć dramatu. Jego wersja wydarzeń, mówiąca o oślepieniu przez światła, będzie weryfikowana przez śledczych. Pozostaje kwestia prowadzenia pojazdu pod wpływem substancji psychoaktywnych, za co w wielu krajach grożą surowe kary. Ostateczne rozstrzygnięcie w tej sprawie należeć będzie do włoskiego wymiaru sprawiedliwości.

Damian Wąsik - Bazowo.com

Damian Wąsik

Redaktor Bazowo.com

Reklama

Udostępnij artykuł

Udostępnij ten artykuł znajomym, aby mogli go przeczytać.