Śledztwo w sprawie katastrofy F-16, w której zginął pilot mjr Maciej "Slab" Krakowian, nabiera tempa. Jak informuje "Fakt", jeden z kluczowych dowodów jest już w rękach śledczych – to osobista kamera majora, która rejestrowała obraz z kabiny w czasie tragicznego lotu. "Sprzęt jest sprawny, a nagrania zostały zgrane" — potwierdza prokurator Piotr Antoni Skiba.
Do wypadku doszło 28 sierpnia podczas treningu do pokazów Air Show. Samolot zszedł zbyt nisko i uderzył w ziemię. Szczątki maszyny rozrzucone zostały na obszarze około 35 hektarów, znacznie większym, niż początkowo zakładano. Na miejscu pracowało ponad 500 żołnierzy Wojsk Obrony Terytorialnej oraz saperzy, których celem było zabezpieczenie wszystkich kluczowych elementów wraku.
Śledczy badają trzy wersje tragedii
Prokuratura, prowadząca śledztwo, analizuje trzy główne hipotezy dotyczące przyczyn katastrofy.
-
Awaria techniczna samolotu: Sprawdzana jest sprawność maszyny, jej systemów i podzespołów.
-
Czynnik ludzki: Śledczy analizują stan zdrowia pilota, jego kondycję psychiczną i przygotowanie do lotu.
-
Kwestie logistyczno-techniczne: Sprawdzane jest przygotowanie maszyny do lotu, jej serwis oraz procedury techniczne.
Prokurator Skiba podkreśla, że na tym etapie śledztwa wykluczono udział osób trzecich i nie ma żadnych przesłanek wskazujących na celowe działania, a całe postępowanie dotyczy nieumyślnego spowodowania katastrofy.
Nagranie z kabiny: klucz do rozwiązania zagadki?
Do tej pory przesłuchano 48 świadków, zabezpieczono ogromną ilość dokumentacji oraz nagrania rozmów pomiędzy kontrolerami lotu a pilotem. Najbardziej wyczekiwanym dowodem jest jednak zapis z kamery majora Krakowiana.
"Sprzęt jest sprawny, a nagrania zostały już zgrane i będą poddane szczegółowej analizie" - wyjaśnia prokurator. Czy obraz z kabiny, który pilot nagrywał do celów szkoleniowych, dostarczy ostatecznych odpowiedzi i raz na zawsze rozwiąże zagadkę tragicznej katastrofy F-16 w Radomiu?
Źródło: fakt.pl
.jpg)
.jpg)