"Miałem dość jego nienawiści". Złapany zabójca Charliego Kirka ujawnia motywy w szokujących wiadomościach
Zabójstwo Charliego Kirka, 31-letniego, ultraprawicowego aktywisty i zagorzałego zwolennika Donalda Trumpa, wstrząsnęło Ameryką. 10 września, podczas spotkania na uniwersytecie w Utah, mężczyzna został zastrzelony, a 33 godziny później policja aresztowała podejrzanego, 22-letniego Tylera Robinsona. Teraz, dzięki odszyfrowanym wiadomościom z jego telefonu, na jaw wyszedł szokujący motyw zbrodni.
Wiadomości, które Robinson pisał do swojego współlokatora, ujawniono na specjalnie zwołanej konferencji prasowej. Wynika z nich, że atak nie był przypadkowym czynem.
Fragmenty wiadomości z telefonu Tylera Robinsona:
-
Współlokator: Dlaczego?
-
Robinson: Dlaczego to zrobiłem? Miałem dość jego nienawiści. Niektórych rodzajów nienawiści nie da się wyeliminować negocjacjami.
-
Współlokator: Od jak dawna to planowałeś?
-
Robinson: Od nieco ponad tygodnia, jak sądzę.
Robinson pisał też o szczegółach ataku, w tym o próbie ukrycia karabinu dziadka.
-
"Musiałem zostawić go w krzakach, gdzie zmieniłem ubranie, nie miałem możliwości ani czasu, żeby go zabrać. Być może będę musiał go porzucić i mieć nadzieję, że nie znajdą odcisków."
W związku z ujawnionymi dowodami, prokuratura zapowiedziała, że będzie domagać się kary śmierci dla Tylera Robinsona.
Kim był Charlie Kirk i dlaczego miał wrogów?
Charlie Kirk był jednym z najbardziej prominentnych działaczy ruchu "America First" i założycielem organizacji Turning Point USA. Był znany ze swoich radykalnych, często kontrowersyjnych poglądów. W swoich publicznych wypowiedziach ostro atakował migrantów, zwolenników aborcji, Partię Demokratyczną i osoby transpłciowe. Jego skrajnie populistyczne poglądy i wezwania do surowych kar (jak choćby więzienie dla Joe Bidena) sprawiły, że miał zarówno wielu zwolenników, jak i zagorzałych przeciwników. Osierocił dwójkę dzieci.
Nawet jego przeciwnik, Nick Fuentes, publicznie wyraził swoje ubolewanie, mówiąc: "Nie byłem przyjacielem Charliego Kirka. Nie lubiłem go, on nie lubił mnie. (...) Był moim przeciwnikiem, ale nigdy nie życzyłbym mu śmierci ani niczego podobnego."
Komentarz redakcji Bazowo: Gdy słowa stają się bronią
Ta tragedia to bolesne przypomnienie, jak bardzo polaryzacja polityczna może eskalować do aktów przemocy. Słowa Robinsona, że "miał dość nienawiści" Kirka, są wstrząsającym świadectwem, że w dzisiejszych czasach ostra, pozbawiona kompromisów debata publiczna może prowadzić do tragicznych konsekwencji. Zarówno radykalne wypowiedzi Kirka, które prowadziły do polaryzacji, jak i motywy Robinsona, który postanowił "wyeliminować nienawiść" przemocą, pokazują, jak niebezpieczny jest świat, w którym nie ma miejsca na dialog. W tym przypadku, niestety, dialog zastąpiły kule.