HORROR w Strzegomiu! Pijana matka spała, a 3-latek stał na parapecie na drugim piętrze! WIDEO wyciska łzy!

To prawdziwy cud, że nie doszło do tragedii! Ludzie zamarli z przerażenia, gdy zobaczyli malutkiego chłopca stojącego na zewnętrznym parapecie kamienicy przy rynku w Strzegomiu (woj. dolnośląskie). Trzylatek miał pod sobą kilka metrów pustki. Każdy ruch mógł skończyć się upadkiem i śmiercią. Okazało się, że matka dziecka ucięła sobie drzemkę... kompletnie pijana!

Dziecko na parapecie i przerażone krzyki świadków

Wszystko wydarzyło się w poniedziałek, 16 czerwca, późnym popołudniem. Ktoś przypadkiem spojrzał w górę i oniemiał. Na drugim piętrze, na zewnętrznej stronie okna, na wąskim parapecie, stał maleńki chłopczyk. Sam, bez żadnego zabezpieczenia, bez dorosłego w pobliżu. Tylko ściana i przepaść pod nim.

W sieci szybko pojawiło się nagranie z tego zdarzenia, na którym słychać przerażone głosy: "Jezu, Jezu!". Świadkowie byli przekonani, że dziecko za chwilę runie w dół.

"Myśleliśmy, że zaraz spadnie" — komentowała jedna z kobiet, która była na miejscu zdarzenia.

Pijana matka i błyskawiczna interwencja policji

Policjanci ze Strzegomia zareagowali błyskawicznie. Weszli do budynku, wbiegli na drugie piętro i choć nikt nie odpowiadał na pukanie, sami otworzyli drzwi i wpadli do mieszkania.

W środku rozegrał się dramat! Trzylatek wciąż stał na zewnętrznym parapecie, nieświadomy ogromnego zagrożenia. Wewnątrz znajdowało się też drugie, nieco starsze dziecko.

A matka? Była w domu. Kompletnie pijana. Jak ustaliła policja, miała w organizmie ponad 1,5 promila alkoholu!

"Załoga patrolu natychmiast zdjęła z zewnętrznego parapetu nieświadomego zagrożenia trzylatka" — informuje asp. Magdalena Ząbek z Komendy Powiatowej Policji w Świdnicy. Dodaje, że kobieta została zatrzymana. Dzieci, po badaniu lekarskim, trafiły pod opiekę babci.

Śledczy badają teraz sprawę. We wtorek, 17 czerwca ma zapaść decyzja, czy matce postawione zostaną zarzuty narażenia dzieci na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia. Ta historia to ostrzeżenie dla wszystkich o skutkach nieodpowiedzialnej opieki nad dziećmi.