Dramatyczne szczegóły tragedii w Drobnicy. 18-latek i ojciec dwójki dzieci. Śmierć w stawie po walce o życie?

Damian Wąsik - Bazowo.com

Damian Wąsik

Dramatyczne szczegóły tragedii w Drobnicy. 18-latek i ojciec dwójki dzieci. Śmierć w stawie po walce o życie?

Mała wieś Drobnice pogrążyła się w głębokiej żałobie po niewyobrażalnej tragedii, w której życie straciło dwóch strażaków ochotników. Ich samochód, po dachowaniu, wpadł do przydrożnego stawu, a ciała Wiktora i Łukasza odnaleziono w zatopionym wraku. To wydarzenie wstrząsnęło mieszkańcami, a prezes OSP Drobnice, Damian Sobieraj, mówi wprost: "Taka tragedia nie wydarzyła się tu nigdy wcześniej".

39-letni Łukasz, wieloletni i oddany druh Ochotniczej Straży Pożarnej, osierocił żonę i dwójkę małych dzieci. Z kolei 18-letni Wiktor, który dopiero rozpoczynał swoją przygodę ze strażą, miał całe życie przed sobą. Był pełen pasji i marzeń o karierze zawodowego strażaka. Obu łączyła miłość do strażackiej służby i gotowość do niesienia pomocy. Ich nagła śmierć jest ogromnym ciosem nie tylko dla rodzin, ale i dla całej lokalnej społeczności.


Ostatnie pożegnanie

Wieś przygotowuje się do pogrzebu, a flagi na budynkach straży pozostają opuszczone do połowy masztu. Nekrolog informuje, że ceremonia pogrzebowa 39-letniego Łukasza odbędzie się 10 września. Cała wieś, pogrążona w żałobie, szykuje się, by odprowadzić go w ostatnią drogę.

Dla strażaków, którzy na co dzień ratują życie i niosą pomoc w najcięższych sytuacjach, ta akcja okazała się szczególnie bolesna. Musieli wydobywać z wody auto, w którym znajdowały się ciała ich kolegów i przyjaciół. Jak przyznał jeden z druhów, "to strasznie ciężkie przeżycie, nikt z nas nigdy nie chciałby znaleźć się w takiej sytuacji".


Co wydarzyło się w feralną noc?

Wiele pytań pozostaje bez odpowiedzi. Samochód, którym poruszali się strażacy, został odnaleziony w stawie w sobotę rano, a oni sami ostatni raz widziani byli w piątek wieczorem. Policja próbuje ustalić, dlaczego auto zjechało z drogi i wpadło do wody.

"Ustalamy dokładny czas oraz okoliczności, w jakich doszło do tego zdarzenia. Zabezpieczane są ślady, przesłuchiwani świadkowie" - informuje asp. sztab. Katarzyna Grela z wieluńskiej policji. Na razie nieznane są przyczyny wypadku ani to, co sprawiło, że pojazd wpadł do wody. Czy była to chwila nieuwagi, awaria techniczna, czy może coś więcej? To pytania, na które śledztwo ma dać odpowiedź, ale które nie przywrócą życia dwóm bohaterskim druhom.

Damian Wąsik - Bazowo.com

Damian Wąsik

Redaktor Bazowo.com

Reklama

Udostępnij artykuł

Udostępnij ten artykuł znajomym, aby mogli go przeczytać.