Gliwice, Polska – Po emocjonalnym i głośnym zaginięciu 11-letniego Kuby z Gliwic, policja przekazała dobre wieści. Chłopiec, który zaginął z placówki opiekuńczo-wychowawczej, został odnaleziony cały i zdrowy. Jego historia jest dowodem na to, że szybka reakcja i zaangażowanie mieszkańców są bezcenne.
Zniknął, gdy grał w piłkę
11-letni Kuba zniknął w poniedziałek, 25 sierpnia, po tym jak widziano go grającego w piłkę na terenie placówki. Krótko po godzinie 14:00 chłopiec miał opuścić ośrodek i słuch po nim zaginął. Służby natychmiast ogłosiły poszukiwania poziomu drugiego, sprawdzając adresy bliskich i apelując o pomoc w mediach.
Jedna kobieta uratowała mu życie
Policja opublikowała rysopis i zdjęcie chłopca, a odpowiedź internautów przerosła oczekiwania. Właśnie dzięki temu udostępnieniu udało się go odnaleźć. We wtorek, 26 sierpnia, w centrum przesiadkowym w Gliwicach, jedna z kobiet rozpoznała Kubę. Od razu skojarzyła go ze zdjęciem, które widziała w sieci.
"Dzięki jej reakcji i szybkiemu powiadomieniu policji nieletni został odnaleziony — cały i zdrowy" — poinformowali funkcjonariusze.
To właśnie dzięki czujności i szybkiemu działaniu tej jednej osoby, poszukiwania dobiegły szczęśliwego końca. Historia 11-letniego Kuby pokazuje, że w sprawach zaginionych osób każda minuta i każdy sygnał ma znaczenie.