Izrael nad ranem zaatakował Iran, a sytuacja na Bliskim Wschodzie staje się coraz bardziej napięta. W związku z tym, polskie wojsko i Ministerstwo Obrony Narodowej (MON) szykują się na możliwą ewakuację Polaków z zagrożonego regionu. Z ustaleń wynika, że już niebawem, być może "w każdej chwili", mogą tam zostać wysłane dwa wojskowe samoloty transportowe.
Polskie służby monitorują sytuację i są w gotowości
Polskie służby na bieżąco przekazują najnowsze informacje dotyczące rozwoju wydarzeń na Bliskim Wschodzie. Dziś rano Tomasz Siemoniak, szef MSWiA, poinformował, że "polskie służby wywiadowcze w bliskiej współpracy z sojusznikami ściśle monitorują ostatnie wojskowe działania Izraela wobec irańskich instalacji nuklearnych".
Minister Spraw Zagranicznych Radosław Sikorski, po rozmowie z ambasadorem w Teheranie, potwierdził, że polska placówka i pracownicy są bezpieczni.
Z kolei Władysław Kosiniak-Kamysz na antenie RMF FM oświadczył, że polskie wojsko jest gotowe, aby wesprze MSZ, gdyby była potrzeba ewakuacji Polaków.
Samoloty transportowe w pełnej gotowości do ewakuacji
MON oraz wojsko, w obliczu eskalacji konfliktu, już w nocy rozpoczęły przygotowania do ewakuacji polskich obywateli. Jak podał Onet, niewykluczone, że niedługo mogą tam zostać wysłane dwa wojskowe samoloty transportowe. Służby zaczęły się przygotowywać chwilę po tym, jak potwierdzono atak Izraela na Iran.
Gotowość do interwencji w każdej chwili podkreśla powagę sytuacji i determinację polskich władz do zapewnienia bezpieczeństwa swoim obywatelom przebywającym w regionie.