"NIE JESTEŚMY MAŁPAMI!" — Artysta z niskorosłością z imprezy Yamala GRZMI w wywiadzie! Nowa odsłona skandalu!

Damian Wąsik - Bazowo.com

Damian Wąsik

"NIE JESTEŚMY MAŁPAMI!" — Artysta z niskorosłością z imprezy Yamala GRZMI w wywiadzie! Nowa odsłona skandalu!

Barcelona, Hiszpania. Urodzinowa celebracja młodego piłkarza Lamine'a Yamala szybko zamieniła się w międzynarodowy skandal, co skłoniło nawet hiszpański rząd do zapowiedzi wszczęcia śledztwa. Wszystko przez udział w imprezie performerów z niskorosłością. Teraz jeden z nich, który wystąpił na "osiemnastce", zabrał głos w katalońskim radiu RAC1, stanowczo sprzeciwiając się oskarżeniom i broniąc swojego zawodu.


Kontrowersje wokół "Występu" i Ostre Słowa Performera

Sytuacja wokół hucznej "osiemnastki" piłkarza FC Barcelony, na której bawił się między innymi Robert Lewandowski, eskalowała w momencie, gdy wyszło na jaw zatrudnienie osób z niskorosłością do "zabawiania" gości. W Hiszpanii obowiązuje bowiem ustawa o niepełnosprawności, która zakazuje sytuacji, gdzie osoby z niskorosłością mogłyby być narażone na poniżenie. Sprawę nagłośniło ADEE, czyli Stowarzyszenie Osób z Achondroplazją i Innymi Dysplazjami Szkieletowymi z Karłowatością.

Teraz, w obliczu rosnących kontrowersji, jeden z artystów z niskorosłością, który wystąpił na imprezie, postanowił przerwać milczenie. Mężczyzna zapewnia, że podczas wydarzenia nie doszło do żadnych naruszeń ani poniżania.

"Nikt nas nie obraził, pozwólcie nam pracować w spokoju. Nie rozumiem, skąd tyle szumu. Jesteśmy normalnymi ludźmi, którzy robią, co chcą, w całkowicie legalny sposób. Znamy swoje granice i nigdy ich nie przekroczymy: nie jesteśmy małpami z jarmarcznego placu zabaw. Tańczymy, rozdajemy drinki, czarujemy, jest wiele rodzajów pokazów. Świetnie się bawiliśmy. Cały ten bałagan powstał tylko dlatego, że to była impreza Lamine Yamala" – podkreślał w rozmowie z katalońskim radiem RAC1.

Performer zdradził, że jego występ trwał godzinę, a później on i inni artyści dołączyli do zabawy z gośćmi, co świadczy o ich integralnym udziale w imprezie, a nie tylko o byciu "atrakcją".


Krytyka pod Adresem ADEE

W dalszej części rozmowy mężczyzna nie szczędził ostrych słów pod adresem stowarzyszenia ADEE, które, jego zdaniem, przyczyniło się do "rozdmuchania" skandalu.

"Oni upokarzają osoby z karłowatością. Od kilku lat ci ludzie wyrządzają nam krzywdę, chcą nam zabronić wykonywania pracy, którą lubimy. W dodatku nie oferują pracy ani kursów osobom dotkniętym tym problemem" – grzmiał w wywiadzie artysta.

Słowa performera rzucają nowe światło na skandal i stawiają ADEE w nieco innym świetle, sugerując, że ich działania mogą być postrzegane jako ograniczające swobodę zawodową osób z niskorosłością.

Lamine Yamal do tej pory nie zabrał głosu ani w sprawie kontrowersji wokół swojej hucznej "osiemnastki", ani w kontekście ewentualnych problemów z prawem. Niewykluczone, że o głośnym wydarzeniu wciąż nie wiemy wszystkiego, a sprawa będzie miała swój dalszy ciąg.


Jakie, twoim zdaniem, są granice między rozrywką a dyskryminacją, szczególnie w kontekście występów artystycznych osób z niepełnosprawnościami?

Damian Wąsik - Bazowo.com

Damian Wąsik

Redaktor Bazowo.com

Reklama

Udostępnij artykuł

Udostępnij ten artykuł znajomym, aby mogli go przeczytać.