Krychowiak potwierdza! Rozmowy o transferze do Legii? „Spotkałem się z Mioduskim”
Grzegorz Krychowiak, były reprezentant Polski, otworzył się na temat swojej przyszłości w rozmowie ze Sport.pl. Choć nie wyklucza całkowicie powrotu do kraju, to stawia sprawę jasno: gra w Ekstraklasie na obecnym etapie kariery wiązałaby się dla niego z większym ryzykiem niż korzyściami.
Krychowiak: W Ekstraklasie nic nie zyskam
„W tym wieku w Ekstraklasie nie mam nic do zyskania, mogę tylko stracić… Jeżeli przyszedłbym teraz grać do polskiego klubu, to świadczyłoby to tylko o mojej ambicji” – powiedział Krychowiak, dając do zrozumienia, że powrót do Polski byłby podyktowany bardziej osobistymi motywacjami niż czysto sportowymi.
Były reprezentant Polski udzielił obszernego wywiadu w specjalnym odcinku "To jest Sport.pl", w którym poruszył wiele tematów, od wspomnień z kadry, po rozmowy z Dariuszem Mioduskim, aż po nadchodzący mecz u boku Zbigniewa Bońka.
Rozmowa z Mioduskim była, ale...
W mediach pojawiały się spekulacje na temat zainteresowania Legii Warszawa osobą Krychowiaka. Sam piłkarz potwierdził, że do rozmów doszło, ale tonował nastroje. „Rozmawialiśmy kilka miesięcy temu, przy okazji meczu Legii w Lidze Konferencji na Cyprze. Spotkałem się z Dariuszem Mioduskim na kawę, ale powiedziałbym, że to była rozmowa o wszystkim, a nie o szczegółach mojej gry dla Legii. Dla mnie konkretne rozmowy są wtedy, gdy na stole leży umowa, a jak jej nie ma, to nic nie ma” – wyjaśnił Krychowiak.
Jak sam zaznacza, dopiero konkretna oferta, czyli umowa na stole, jest dla niego sygnałem do poważnych negocjacji. Na razie, jak wynika z jego słów, rozmowy z Legią miały charakter bardziej ogólny.
Krychowiak wspomina grę w kadrze
Krychowiak przez lata był kluczową postacią reprezentacji Polski. Rozegrał w niej sto meczów, doświadczając zarówno wspaniałych chwil, jak i trudnych momentów. Szczególnie bolesna, jak sam przyznaje, była czerwona kartka w meczu ze Słowacją na Euro 2020.
„Czerwona kartka na mistrzostwach Europy w meczu ze Słowacją była chyba najtrudniejsza. Na szczęście mam taką cechę, że po porażkach potrafię szybko się odciąć, nie rozpamiętywać, ale pamiętam, że na Euro trwało to chyba trzy dni…” – wspomina Krychowiak.
Podkreśla także, że w pewnym momencie kariery stał się „ofiarą swojej pozycji” i rozmawiał o tym z Czesławem Michniewiczem, sugerując przesunięcie na pozycję środkowego obrońcy. Jego zdaniem, niewiele osób potrafiło w pełni wykorzystać jego potencjał w reprezentacji, z wyjątkiem Adama Nawałki.
Mecz z Bońkiem i plany na przyszłość
W najbliższym czasie Krychowiaka czeka wyjątkowe wydarzenie – mecz legend reprezentacji Polski i Francji na stadionie Widzewa Łódź. Jak zdradził, w spotkaniu ma wystąpić sam Zbigniew Boniek.
„Zbigniew Boniek obiecał mi, że zagra w tym spotkaniu! Specjalnie mówię o tym publicznie, żeby już się nie wykręcił. Plan zakładał, że będzie trenerem, ale sam zaproponował, że się przygotuje i zagra” – powiedział z uśmiechem Krychowiak, wyrażając radość z możliwości zagrania u boku legendy polskiej piłki.
Co do swojej przyszłości klubowej, Krychowiak nie zdradza konkretnych planów, ale zapewnia, że wciąż czuje pasję do gry i chciałby kontynuować karierę. Jednocześnie podkreśla, że gdyby musiał zakończyć grę w piłkę jutro, to i tak byłby spełniony.