Von der Leyen kontra Trump: Czy "zero za zero" zakończy wojnę celną?

Jakub Kamiński - Bazowo.com

Jakub Kamiński

Von der Leyen kontra Trump: Czy "zero za zero" zakończy wojnę celną?

"Cła to podatki, które uderzają w firmy i konsumentów" – ostrzega Ursula von der Leyen, szefowa Komisji Europejskiej, w reakcji na decyzję Donalda Trumpa o wstrzymaniu podwyższonych ceł dla UE. Ale czy jej propozycja całkowitego zniesienia barier handlowych między USA a Europą ma szansę powodzenia?

Trump łagodzi kurs wobec UE, ale nie wobec Chin

Prezydent USA zaskoczył wczoraj dwoma ruchami:

  • Wstrzymał podwyższone cła dla UE (zostają tylko 10% stawki). Decyzja ta, choć pozytywna, pozostaje warunkowa i uzależniona od dalszych negocjacji. Eksperci wskazują, że to taktyczny ruch, mający na celu stworzenie frontu przeciwko Chinom.

  • Jednocześnie podniósł cła na chińskie towary do rekordowych 125%. To bezprecedensowe działanie stanowi eskalację wojny handlowej między USA a Chinami i rodzi obawy o globalne konsekwencje. Analitycy przewidują, że może to doprowadzić do wzrostu cen dla amerykańskich konsumentów i zakłócić globalne łańcuchy dostaw.

To wyraźny sygnał: Waszyngton chce osłabić Pekin, ale nie pali się do wojny handlowej z Europą. Jednakże, strategiczne cele USA mogą się zmienić, dlatego UE musi zachować czujność i przygotować się na różne scenariusze.

"Zero za zero" – utopia czy realna szansa?

Von der Leyen od dawna promuje ideę całkowitego zniesienia ceł między UE a USA:

  • "To jedyny sposób, by odbudować zaufanie i stabilność w handlu" – przekonuje. Znoszenie ceł przyczyni się do obniżenia kosztów dla przedsiębiorstw, zwiększenia konkurencyjności i pobudzenia wzrostu gospodarczego po obu stronach Atlantyku. Ponadto, eliminacja barier handlowych może wzmocnić relacje transatlantyckie i stworzyć silniejszy sojusz w obliczu globalnych wyzwań.

  • Problem? Trump woli bilateralne umowy niż wielostronne porozumienia. Jego preferencja dla indywidualnych negocjacji stwarza trudności w osiągnięciu kompleksowego porozumienia, które uwzględniałoby interesy wszystkich państw członkowskich UE. Istnieje ryzyko, że USA będą dążyły do uzyskania korzystniejszych warunków w dwustronnych rozmowach, co mogłoby osłabić spójność Unii Europejskiej.

  • Ryzyko? USA mogą zażądać w zamian ustępstw w innych obszarach (np. w rolnictwie). Otwarcie europejskiego rynku rolnego na amerykańską konkurencję budzi obawy wśród europejskich rolników, którzy obawiają się utraty konkurencyjności i spadku dochodów. Negocjacje w tej kwestii będą niezwykle trudne i wymagają znalezienia kompromisu, który uwzględni interesy wszystkich stron.

Czy UE jest gotowa na twarde negocjacje?

Szefowa KE zapowiada:

  • Dywersyfikację partnerów handlowych (87% światowego handlu to kraje opowiadające się za wolnym rynkiem). Unia Europejska aktywnie poszukuje nowych możliwości handlowych poza Stanami Zjednoczonymi, zawierając umowy o wolnym handlu z krajami Azji, Ameryki Łacińskiej i Afryki. Dywersyfikacja partnerów handlowych zmniejsza zależność od jednego rynku i zwiększa odporność UE na ewentualne zmiany w polityce handlowej USA.

  • Wzmocnienie jednolitego rynku UE jako "kotwicy stabilności". Pogłębienie integracji jednolitego rynku, poprzez usunięcie barier w przepływie towarów, usług, kapitału i osób, jest kluczowe dla wzmocnienia konkurencyjności europejskiej gospodarki. Silny jednolity rynek pozwala UE na zajęcie silniejszej pozycji negocjacyjnej w rozmowach handlowych z innymi krajami.

Ale pytanie brzmi: Czy Europa ma wystarczająco silną pozycję, by dyktować warunki? Odpowiedź na to pytanie zależy od zdolności UE do utrzymania jedności i solidarności w obliczu presji zewnętrznych. Ważne jest, aby państwa członkowskie UE współpracowały ze sobą i wypracowały wspólne stanowisko w kluczowych kwestiach handlowych.

Geopolityczne Implikacje "Zero za Zero"

Zniesienie barier celnych między USA a UE nie jest jedynie kwestią ekonomiczną. Posiada także wymiar geopolityczny. Zacieśnienie więzi gospodarczych pomiędzy dwoma największymi blokami ekonomicznymi świata może stanowić przeciwwagę dla rosnącej potęgi Chin.

  • Wspólny front technologiczny: Współpraca w dziedzinie nowych technologii, takich jak sztuczna inteligencja czy technologie 5G, może pozwolić USA i UE na ustanowienie globalnych standardów i ograniczenie wpływu Chin w tych obszarach.
  • Standardy ochrony danych: Ujednolicenie regulacji dotyczących ochrony danych osobowych może stworzyć silny globalny standard, który będzie trudny do zignorowania przez inne państwa, w tym Chiny.

Co dalej?

  • 90-dniowe "zawieszenie broni" to szansa na rozmowy, ale… Okres ten powinien zostać wykorzystany na intensywne negocjacje, które pozwolą na wypracowanie trwałego porozumienia. Ważne jest, aby obie strony wykazały gotowość do kompromisów i unikały działań, które mogłyby podważyć zaufanie.

  • Chiński wątek komplikuje sprawę – USA mogą oczekiwać od UE zaostrzenia kursu wobec Pekinu. Stany Zjednoczone mogą naciskać na UE, aby przyłączyła się do ich polityki konfrontacyjnej wobec Chin. Jednakże, UE ma własne interesy w relacjach z Chinami i powinna dążyć do znalezienia równowagi pomiędzy sojuszem z USA a utrzymaniem dobrych stosunków z Pekinem.

  • Czy "zero za zero" to tylko marzenie? Trump woli politykę siły niż idealistyczne hasła. Sukces negocjacji zależy od gotowości obu stron do rezygnacji z jednostronnych korzyści na rzecz wspólnego dobra. Kluczowe jest, aby przywódcy polityczni wykazali się wizją i odpowiedzialnością, a także uwzględnili długoterminowe korzyści płynące z wolnego handlu.

Twoja kolej: Czy UE powinna iść na ustępstwa, by dogadać się z Trumpem, czy trzymać twardy kurs? 

Jakub Kamiński - Bazowo.com

Jakub Kamiński

Redaktor Bazowo.com

Udostępnij artykuł

Udostępnij ten artykuł znajomym, aby mogli go przeczytać.