Trump wybrał golfa zamiast pożegnania poległych żołnierzy. Fala krytyki w USA

Jakub Kamiński - Bazowo.com

Jakub Kamiński

Trump wybrał golfa zamiast pożegnania poległych żołnierzy. Fala krytyki w USA

Prezydent Trump Omija Ceremonię Powitania Ciał Poległych Żołnierzy, Wybierając Golfa z Saudyjczykami

Prezydent Donald Trump nie pojawił się na ceremonii powitania ciał czterech amerykańskich żołnierzy, którzy zginęli podczas ćwiczeń na Litwie. Zamiast tego wybrał kolację z saudyjskimi biznesmenami i grę w golfa – co wywołało burzę w mediach i wśród weteranów.


Co się stało?

4 kwietnia w bazie sił powietrznych Dover w Delaware odbyła się uroczystość przekazania ciał żołnierzy, którzy zginęli na poligonie w litewskim Podbrodziu. Tragiczna śmierć żołnierzy w trakcie ćwiczeń sojuszniczych wstrząsnęła opinią publiczną, podkreślając ryzyko związane ze służbą wojskową nawet w czasach pokoju. Udział prezydenta w uroczystości byłby symbolicznym wyrazem solidarności z rodzinami poległych i uhonorowaniem ich poświęcenia.

  • Trump nie przybył – zamiast tego przebywał w swoim ośrodku Doral na Florydzie, gdzie grał w golfa i uczestniczył w kolacji z przedstawicielami LIV Golf Tour (kontrowersyjnej ligi finansowanej przez Arabię Saudyjską). Decyzja prezydenta o spędzeniu czasu na rozrywce w obliczu takiej tragedii spotkała się z powszechnym niezrozumieniem i krytyką.

  • Reprezentował go sekretarz obrony Pete Hegseth. Obecność sekretarza obrony była wprawdzie gestem szacunku, jednak dla wielu nie zastąpiła ona osobistego zaangażowania prezydenta.

  • Prezydent Litwy Gitanas Nausėda wcześniej uczestniczył w ceremonii odlotu ciał z Wilna. Postawa prezydenta Litwy, który osobiście pożegnał poległych żołnierzy, została szeroko doceniona i postawiona w kontraście do zachowania prezydenta Trumpa.


Dlaczego Trump nie pojechał?

  • Harmonogram Białego Domu na piątek wskazywał tylko na kolację w Mar-a-Lago o 19:30. Oficjalny harmonogram prezydenta nie uwzględniał ceremonii w Dover, co wskazuje na brak planowania lub celowe pominięcie wydarzenia.

  • Rzeczniczka Karoline Leavitt przekonywała, że rodziny poległych nie chciały obecności mediów, ale nie wyjaśniła, dlaczego sam prezydent nie złożył hołdu. Argumentacja rzeczniczki Białego Domu spotkała się z sceptycyzmem, ponieważ obecność prezydenta nie musi wiązać się z obecnością mediów, a sam prezydent mógł złożyć prywatny hołd rodzinom.

  • Wcześniejsze statystyki: W czasie swojej pierwszej kadencji Trump uczestniczył tylko w 4 z 96 podobnych ceremonii. Statystyki wskazują na tendencję prezydenta Trumpa do unikania tego typu uroczystości, co podważa wiarygodność jego ewentualnych usprawiedliwień.


Reakcje: "To hańba!"

Krytyka posypała się ze wszystkich stron:
Tristen Snell (prawnik): "Trump porzuca poległych żołnierzy dla golfa z Saudyjczykami!"
Fred Wellman (weteran): "Nienawidzi wojska. Jesteśmy tylko rekwizytami."
Zac Petkanas (były doradca Clinton): "Prezydent Litwy znalazł czas, a Trump nie?"

Sam Trump wcześniej mówił: "Będę przemawiał do graczy – jednych z najlepszych na świecie", co w kontekście śmierci żołnierzy brzmiało szczególnie niestosownie. Ta wypowiedź, zestawiona z pominięciem uroczystości żałobnej, wywołała dodatkowe oburzenie i wzmocniła wrażenie braku empatii ze strony prezydenta.


Czy to nowy precedens?

  • Barack Obama regularnie uczestniczył w podobnych ceremoniach. Poprzedni prezydenci, jak Barack Obama, traktowali udział w ceremoniach powitania ciał poległych żołnierzy jako obowiązek i wyraz szacunku dla służby wojskowej.

  • Joe Biden jako wiceprezydent również brał w nich udział. Joe Biden, zarówno jako wiceprezydent, jak i później jako prezydent, podkreślał wagę okazywania szacunku rodzinom poległych żołnierzy poprzez osobisty udział w uroczystościach.

  • Trump już w 2020 r. był krytykowany za unikanie uroczystości żałobnych. Już wcześniej zarzucano prezydentowi Trumpowi brak wrażliwości i unikanie okazji do okazania szacunku żołnierzom i ich rodzinom, co czyni jego najnowsze zachowanie częścią szerszego wzorca.

Czy to brak szacunku, czy po prostu inny styl prezydentury? To pytanie pozostaje otwarte i wywołuje gorące dyskusje, ale niezależnie od odpowiedzi, decyzja prezydenta Trumpa wywołała kontrowersje i podważyła jego wizerunek w oczach wielu Amerykanów, zwłaszcza wśród weteranów i ich rodzin.


Konsekwencje Polityczne i Społeczne

Zachowanie prezydenta Trumpa może mieć długotrwałe konsekwencje polityczne i społeczne. Po pierwsze, może osłabić jego poparcie wśród weteranów i ich rodzin, którzy tradycyjnie stanowią ważny elektorat dla partii republikańskiej. Po drugie, może podważyć zaufanie społeczne do prezydenta i jego administracji, szczególnie w kwestiach związanych z obronnością i bezpieczeństwem narodowym. Po trzecie, może wpłynąć na morale żołnierzy i ich rodzin, którzy mogą poczuć się niedoceniani i zapomniani przez swojego przywódcę.

Ponadto, incydent ten może pogłębić podziały społeczne w Ameryce, zwłaszcza między zwolennikami i przeciwnikami prezydenta Trumpa. Dla jednych jego zachowanie jest dowodem na brak szacunku i empatii, a dla innych jest to po prostu odmienny styl prezydentury, który nie powinien być tak surowo oceniany. Niezależnie od opinii, incydent ten z pewnością pozostawi trwały ślad w historii amerykańskiej polityki i społeczeństwa.


Wasze zdanie:

  • Czy Trump powinien był odwołać golfa i pojechać do Dover?

  • Czy media znów przesadzają, czy to poważne zaniedbanie?

Jakub Kamiński - Bazowo.com

Jakub Kamiński

Redaktor Bazowo.com

Udostępnij artykuł

Udostępnij ten artykuł znajomym, aby mogli go przeczytać.