Skandaliczna prowokacja w Ministerstwie Przemysłu
Grzegorz Braun, kandydat na prezydenta i europoseł, celowo sprowokował kolejny incydent – tym razem w katowickim Ministerstwie Przemysłu. W towarzystwie posła Romana Fritza:
🇪🇺 Zerwał flagę Unii Europejskiej, krzycząc: "Tu jest Polska, nie Bruksela!"
👞 Zdeptał ją i wytarł w nią buty na oczach pracowników ministerstwa
🔥 Spalił przed pomnikiem górników z KWK "Wujek", co transmitował na żywo w mediach społecznościowych
Policja wszczyna śledztwo – zarzut kradzieży
Ministerstwo złożyło zawiadomienie o kradzieży mienia publicznego:
-
"Europoseł zabrał flagę ze sobą. To jawne naruszenie prawa" – mówi rzecznik resortu
-
Śląska policja potwierdza: "Prowadzimy czynności wyjaśniające"
Czy Braun przekroczył granicę? Reakcje polityków
✔ Oburzenie opozycji: "To nie patriotyzm, ale wandalizm i brak szacunku"
✔ Milczenie Konfederacji: Braun jak zwykle liczy na rozgłos, ale czy sojusznicy go poprą?
Dlaczego akurat pod pomnikiem "Wujek"?
Spalenie flagi UE w miejscu upamiętniającym ofiary stanu wojennego wywołało szczególne oburzenie:
-
"To profanacja pamięci górników, którzy zginęli za wolną Polskę" – komentują internauci
-
"UE nie ma związku z komunizmem – to manipulacja" – podkreślają historycy
Czy Braun znów uniknie konsekwencji? To już nie pierwszy jego skandal (gaszenie chanukowej świecy, antysemickie wypowiedzi), ale tym razem może odpowiedzieć przed sądem. Czy takie działania to walka z "unijną biurokracją", czy zwykły polityczny teatr?