Adrian ze "ŚOPW" rozpoczyna chemioterapię. Uczestnik reality show walczy z glejakiem i prosi o pomoc
Adrian Szymaniak, uczestnik programu "Ślub od pierwszego wejrzenia", który na oczach milionów widzów odnalazł miłość, mierzy się z największym wyzwaniem swojego życia. U mężczyzny zdiagnozowano glejaka mózgu IV stopnia, co rozpoczęło dramatyczną walkę o zdrowie i życie. Teraz, po dwóch skomplikowanych operacjach, Adrian i jego żona, Anita, informują o kolejnym, decydującym etapie leczenia – chemioterapii i radioterapii – oraz o planowanej zbiórce na pokrycie horrendalnych kosztów.
Pierwsze niepokojące sygnały pojawiły się u Adriana dwa miesiące temu, gdy trafił do szpitala z silnymi bólami głowy. Szybka diagnoza ujawniła złośliwego guza. Mężczyzna otwarcie mówił już wcześniej o ogromnych kosztach miesięcznego leczenia, które znacznie przekraczają możliwości finansowe.
Wsparcie i nadzieja w walce z chorobą
Cały czas towarzyszy mu jego żona, Anita Szydłowska, która na bieżąco relacjonuje postępy w walce z chorobą na ich wspólnych profilach w mediach społecznościowych. Para otwarcie opowiada o swoich zmaganiach, dzieląc się doświadczeniami i emocjami z ogromną rzeszą fanów, którzy zaoferowali im wsparcie i cenne rady.
Jak sami napisali:
„Bycie w takiej chorobie jest trochę jak błądzenie w labiryncie. Dostaliśmy od Was mnóstwo poleceń, sami czytamy dużo polskich i zagranicznych forów, ale trzeba z tej wiedzy wyciągnąć to, co najlepsze, oraz to, co może pomóc, a nie zaszkodzić.”
Mimo trudności, para utrzymuje pozytywne nastawienie. Wizyta w bydgoskim centrum medycznym dała im nadzieję, a lekarze wyznaczyli wstępną ścieżkę leczenia. "Dostaliśmy odpowiedzi na wiele naszych pytań i wątpliwości" – napisali, dziękując jednocześnie fanom za ogromne wsparcie.
Apel o pomoc finansową
Anita Szydłowska potwierdziła, że para jest zmuszona do zorganizowania publicznej zbiórki.
"Zauważyłam, że w kontekście choroby zawsze mówię MY, bo kiedy choruje jedna osoba, to tak naprawdę choruje całe otoczenie. Nie poddajemy się i niebawem założymy oficjalną zbiórkę."
To przejmujące wyznanie podkreśla, że choroba Adriana jest wspólnym ciężarem dla całej rodziny.
Komentarz redakcji Bazowo: Gdy kończy się show, zaczyna się życie
Historia Adriana to dowód na to, że prawdziwe życie, w przeciwieństwie do telewizyjnego show, rzadko bywa proste. Jego walka z glejakiem przypomina, że za kulisami popularności kryją się ludzie, którzy zmagają się z autentycznymi dramatami. Otwarta postawa pary, która odważyła się poprosić o pomoc, zasługuje na najwyższe uznanie. To nie tylko walka o zdrowie Adriana, ale też przejmująca historia o sile miłości, nadziei i solidarności w obliczu śmiertelnej choroby. Wierzymy, że dzięki wsparciu wielu osób, Adrian ma szansę zwyciężyć tę walkę.