Morze białych róż i łzy wspomnień. W sobotę (24 maja) w Świekatowie pożegnano Sonię Szklanowską – 25-letnią uczestniczkę "Hotelu Paradise", piosenkarkę i podróżniczkę, której śmierć wstrząsnęła fanami. Ceremonia, zgodnie z wolą zmarłej, odbyła się w atmosferze światła i nadziei.
Ostatnia droga w blasku bieli
⛪ Kościół wypełniony po brzegi – wśród żałobników byli rodzice, przyjaciele oraz koledzy z branży telewizyjnej i muzycznej.
🌹 Białe róże w dłoniach gości – Sonia prosiła o stonowane kolory i prostotę. Jej życzenie stało się punktem odniesienia dla całej ceremonii.
📸 Portrety pełne światła – dwa uśmiechnięte zdjęcia Soni towarzyszyły uroczystości w kościele i na cmentarzu.
"Obok babci, która czekała w niebie"
⚰️ Grób rodzinny – Sonia spoczęła obok ukochanej babci, z którą była wyjątkowo związana.
✝️ Symboliczne detale – Na nagrobku znalazło się zdjęcie zmarłej z białą różą, dziecięcy rysunek aniołka oraz fotografia babci.
Kwiatowy hołd od bliskich
🌸 Setki białych kompozycji – dominowały róże i lilie, tworząc "eterową przestrzeń" wokół mogiły.
💌 Wzruszające wpisy w księdze kondolencyjnej – "Zostawiłaś nam swój śmiech i piosenki. Teraz śpiewasz z aniołami".
Jak można uczcić pamięć Soni?
🎵 Słuchając jej muzyki – ostatni utwór "Niebo dla nas" stał się poruszającym pożegnaniem.
💛 Wspierając walkę z depresją – np. poprzez darowizny na rzecz Fundacji "Życie warte jest rozmowy".
Czy takie pogrzeby – pełne światła zamiast czerni – powinny stać się nową tradycją? Dzielcie się przemyśleniami. 🌸