Dawid Woliński, jeden z najpopularniejszych polskich projektantów i juror programu "Top Model", wywołał prawdziwą burzę w internecie po swoim wywiadzie dla reporterki Pudelka. Choć rozmowa rozpoczęła się niewinnie, od letnich stylizacji, projektant niespodziewanie i bardzo dosadnie wyraził swój negatywny stosunek do karmienia piersią w restauracjach, a także podzielił się opinią na temat lokali przeznaczonych wyłącznie dla dorosłych. Jego słowa natychmiast wywołały falę dyskusji i kontrowersji.
"Nie Znoszę Tego Karmienia!" – Woliński Szokuje Szczerością
Wywiad z Dawidem Wolińskim na planie nowej edycji "Top Model" toczył się początkowo wokół mody. Projektant zdradził, co jest dla niego absolutnie niedopuszczalne w wakacyjnych stylizacjach, wskazując na... odsłonięte pachy.
Odsłoniętym pachom w restauracjach. I damskim, i męskim. Naprawdę. Można coś zrobić z tym fajnego.
– zapewniał Woliński.
Jednak to, co nastąpiło później, zszokowało nawet samą reporterkę. Woliński, bez ogródek, przeszedł do tematu, który, jak się okazało, jest dla niego wyjątkowo drażliwy: karmienia piersią w miejscach publicznych.
A, Jezus, ja jeszcze nie znoszę tego karmienia w restauracji, jak panie karmią dzieci. To też jest dla mnie takie niefajne, że przy stoliku obok wyjmuje pani piersi, karmi dziecko. Ostatnio bardzo mocno taki fakt mnie prześladuje.
– wypalił projektant.
Zaskoczona reporterka zapytała Dawida, gdzie jej zdaniem powinno odbywać się karmienie dzieci. Woliński zasugerował "salki" lub "ustronniejsze miejsca", podkreślając, że "jedzenie w spokoju i w ciszy jest dobre dla wszystkich", w tym dla dziecka, dla którego "restauracja, w której panuje zamieszanie, to nie jest dobre miejsce, gdzie powinno spożywać posiłek i dobrze strawić".
Restauracje Tylko dla Dorosłych i "Upiory z iPadem"
W dalszej części wywiadu juror "Top Model" został zapytany o swój stosunek do restauracji z zakazem wstępu dla dzieci. Jego odpowiedź była jednoznaczna.
Oczywiście, że tak. Jeżeli ktoś otwiera restaurację, gdzie obiad kosztuje 1000 zł i ktoś ma ochotę celebrować jedzenie, to uważam, że ma pełne prawo do zjedzenia tego obiadu w spokoju. Myślę, że restaurator powinien się z tym liczyć.
– stwierdził Woliński.
Zrobił jednak pewne zastrzeżenie, wyróżniając dzieci, które potrafią zachować się w restauracji: "są dzieci, które świetnie się zachowują w restauracjach, przychodzą tam zjeść posiłek, dziękują za obiad, pytają się, czy mogą wyjść, pobawić się na zewnątrz". Ostro skrytykował natomiast rodziców, którzy przyprowadzają do restauracji "upiory z iPadem".
Ale jeżeli bierzemy dziecko, które jest upiorem w restauracji, sadzamy je z iPadem... Jaki jest sens zabierać dziecko, jeżeli nie mamy i tak dla niego uwagi? Uważam, że dzieci powinny być edukowane, dzieci powinny uczyć się zachowań w restauracji oraz tego, jak zachowywać się w gronie dorosłych.
– podsumował Dawid Woliński.
Słowa projektanta z pewnością wywołają gorącą debatę na temat granic intymności w miejscach publicznych, praw matek karmiących oraz ogólnie — obecności dzieci w eleganckich restauracjach. Czy jego poglądy są kontrowersyjne, czy trafne? Opinie z pewnością będą podzielone.