Sensacyjne fakty po wypadku! Produkcja "Ninja Warrior" ujawnia, że uczestnik zataił operację kręgosłupa.

Damian Wąsik - Bazowo.com

Damian Wąsik

Sensacyjne fakty po wypadku! Produkcja "Ninja Warrior" ujawnia, że uczestnik zataił operację kręgosłupa.

Producent odpowiada na oskarżenia uczestnika "Ninja vs Ninja", który złamał kręgosłup: "Nie możemy zgodzić się na OCZERNIANIE"

Wypadek, do którego doszło w lipcu na planie programu "Ninja vs Ninja", zakończył się tragiczną kontuzją i medialną burzą. Albert "Brudny" Lorenz, który podczas nagrań złamał kręgosłup, publicznie oskarżył producentów o brak wsparcia i zbagatelizowanie jego problemów. Teraz, producent programu, wydając oświadczenie dla mediów, stanowczo zaprzeczył zarzutom, oskarżając z kolei uczestnika o zatajenie ważnych informacji.


Uczestnik oskarża: "Złamałem kręgosłup, zostałem bez wsparcia"

Albert Lorenz w swoim emocjonalnym wpisie w mediach społecznościowych oskarżył produkcję, że nie wywiązała się z obietnicy pełnego wsparcia. Przyznał, że musiał samodzielnie pokryć większość kosztów leczenia. Zwrócił także uwagę na brak możliwości wcześniejszego przetestowania toru przez uczestników, co jego zdaniem znacznie zwiększyło ryzyko wypadku. Jak sam przyznał, w wyniku upadku cudem uniknął paraliżu.


Producent reaguje: "Nie możemy zgodzić się na OCZERNIANIE"

W odpowiedzi na oskarżenia, producent programu, w oświadczeniu stanowczo zaprzeczył słowom zawodnika.

"Nie możemy zgodzić się na oczernianie Telewizji Polsat i Producenta poprzez nieprawdziwe oskarżenia" - czytamy w oświadczeniu.

Produkcja punktuje zarzuty Lorenza, twierdząc, że:

  • Uczestnicy mieli możliwość przetestowania przeszkody, z czego Albert Lorenz miał nie skorzystać, mówiąc, że "robił to już dwa razy".

  • Zawodnik zataił informację o tym, że w 2023 roku przeszedł operację kręgosłupa.

  • Wszelka pomoc medyczna została udzielona przez publiczną jednostkę opieki zdrowotnej, a więc była w pełni pokryta przez ZUS, co oznacza, że uczestnik nie poniósł żadnych kosztów leczenia.

Producent zaznaczył również, że Albert Lorenz komunikuje się z nimi wyłącznie za pomocą mediów, nie kierując oficjalnych postulatów.


Komentarz redakcji Bazowo: Konflikt w cieniu tragedii

Dramat, który spotkał Alberta Lorenza, po raz kolejny pokazuje, jak cienka jest granica między rozrywką a niebezpieczeństwem. Publiczna wymiana oskarżeń między uczestnikiem a producentem "Ninja Warrior" rzuca światło na kulisy branży telewizyjnej i pozostawia wiele pytań bez odpowiedzi. Czy zatajenie informacji o wcześniejszej operacji było faktycznie zaniedbaniem ze strony uczestnika? A może producent mógł zapewnić większe wsparcie, niezależnie od publicznych systemów opieki? Ta sprawa, która prawdopodobnie zakończy się w sądzie, ujawnia, jak bardzo interesy stacji i bezpieczeństwo uczestników mogą się od siebie różnić.

Damian Wąsik - Bazowo.com

Damian Wąsik

Redaktor Bazowo.com

Reklama

Udostępnij artykuł

Udostępnij ten artykuł znajomym, aby mogli go przeczytać.