Polska – Sławosz Uznański-Wiśniewski, który zapisał się w historii jako drugi Polak w kosmosie dzięki misji Axiom Mission 4 (Ax-4), po powrocie na Ziemię musiał zmierzyć się nie tylko z procesem readaptacji, ale i z falą krytyki oraz nienawistnych komentarzy. Astronauta, który współpracował z naukowcami i testował technologie w mikrograwitacji, teraz stanowczo zareagował na ataki, publikując obszerne oświadczenie w sieci. Redakcja "Bazowo" analizuje, dlaczego dokonania polskiego astronauty stały się przedmiotem hejtu i jak Uznański-Wiśniewski broni swojej prywatności i rodziny.
Od Kosmicznej Chwały do Ziemskiego Hejtu
Powrót Sławosza Uznańskiego-Wiśniewskiego z misji kosmicznej był z pewnością wydarzeniem wyczekiwanym przez wielu, zarówno w środowisku naukowym, jak i w opinii publicznej. Po obowiązkowym procesie readaptacji w Kolonii, podczas którego jego ciało było poddawane systematycznym badaniom (stanowiąc idealny materiał do obserwacji po pobycie w nieważkości), astronauta powrócił do Polski.
To, co wydarzyło się po jego powrocie, zaskoczyło i zaniepokoiło wielu. Zamiast powszechnego uznania i gratulacji, Uznański-Wiśniewski spotkał się z falą nieprzyjemnych komentarzy internautów. Część z nich podważała jego dokonania, drwiła z niego samego, a nawet atakowała jego bliskich. Nawet publiczne pojawienie się astronauty w Łodzi podczas Summer Festival, gdzie rozdawał autografy i pozował do zdjęć z fanami, wywołało kontrowersje, kiedy to został upomniany ze sceny przez Dodę.
Oświadczenie Sławosza Uznańskiego-Wiśniewskiego: Granice Krytyki
W obliczu narastających ataków Sławosz Uznański-Wiśniewski zdecydował się przerwać milczenie i opublikować w sieci obszerne oświadczenie. W swoim wpisie podsumował ostatni zawodowy czas i nawiązał do wizyty w Łodzi, która miała dla niego szczególne znaczenie:
„Była to również pierwsza okazja od wielu miesięcy spotkania się z moją najbliższą rodziną, na kilka godzin, w mojej rodzinnej Łodzi. To oni są moim największym wsparciem i paliwem do działania. Przy ekstremalnie napiętym harmonogramie i ograniczonej dyspozycyjności, nie było możliwości odpowiedzieć na każdą prośbę o wywiad, spotkanie czy wykład” – wyznał astronauta.
Najważniejsza część oświadczenia dotyczyła jednak stanowczej reakcji na hejt i ataki personalne:
„Nie zgadzam się na manipulację faktami, hejt oraz ataki na moją rodzinę przez tych, których oczekiwania nie zostały spełnione. Dziękuję Wam wszystkim za ogromne wsparcie, zrozumienie i za gotowość do działania – razem na rzecz rozwoju technologicznego i naukowego naszego kraju. Jestem pewien, że to dopiero początek naszej współpracy. Niedługo wracam i będziemy kontynuować pracę na polskich uczelniach” – napisał Sławosz na Instagramie.
Słowa astronauty jasno wskazują na to, że granica między uzasadnioną krytyką a nienawistnymi atakami została przekroczona. Uznański-Wiśniewski, reprezentujący Polskę w kosmosie i symbolizujący jej ambicje naukowe, znalazł się w sytuacji, gdzie sukces stał się pretekstem do publicznego linczu. Jego oświadczenie jest nie tylko obroną własną, ale i apelem o szacunek w debacie publicznej, zwłaszcza gdy dotyka ona sfery prywatnej i rodzinnej.
Czekamy na dalsze działania Sławosza Uznańskiego-Wiśniewskiego na rzecz rozwoju nauki w Polsce, mając nadzieję, że jego głos zostanie usłyszany, a hejt zastąpi merytoryczna dyskusja.