Paulina Smaszcz i kolejna odsłona dramatu: Usunięty wpis o synach i "brudnym PR-ze"
Paulina Smaszcz nie odpuszcza walki o wizerunek – tym razem wylała żale o synów, by po kilku godzinach... usunąć wpis. Co tak naprawdę się stało? Czy to kolejna próba zwrócenia na siebie uwagi?
"Niech kłamią, ja pokazuję prawdę!" – emocjonalny wybuch Smaszcz
Była żona Macieja Kurzajewskiego znów dała upust emocjom. W krótkim, ale pełnym dramatyzmu poście na Instagramie zapewniała, że nikt nie odbierze jej "matczynej i babcinej miłości", jednocześnie rzucając cienie na byłego męża i jego partnerkę, Katarzynę Cichopek:
"Niech inni opowiadają bzdury, kłamstwa, wybielają się i piszą scenariusze pod swoje złe uczynki, zdrady i grzechy. Nic mi do tego. Ja nie walczę o pieniądze i wizerunek – ja pokazuję prawdę!"
To nie był pierwszy raz, kiedy Smaszcz użyła mediów społecznościowych jako platformy do wyrażania swoich emocji i krytyki wobec byłego męża i jego obecnej partnerki. Wcześniej, jej wpisy często wywoływały burzliwe reakcje i komentarze ze strony internautów, a także doniesienia w mediach plotkarskich. Tym razem, ton był wyjątkowo ostry i osobisty, co mogło przyczynić się do szybkiej decyzji o usunięciu wpisu.
Dlaczego post zniknął? Internauci spekulują:
-
Zorientowała się, że szkodzi synom?
-
Dostała ostrzeżenie od prawników?
-
A może po prostu uznała, że przegięła?
Możliwe, że kombinacja tych czynników wpłynęła na decyzję Smaszcz. Obawa o dobro synów, którzy są w centrum tego medialnego zamieszania, mogła odegrać kluczową rolę. Ponadto, groźba konsekwencji prawnych za naruszenie dóbr osobistych lub zniesławienie również mogła wpłynąć na jej decyzję. Nie można też wykluczyć, że pod wpływem emocji napisała post, którego później po prostu pożałowała.
Synowie w centrum wojny – kto tak naprawdę cierpi?
Smaszcz i Kurzajewski mają dwóch dorosłych synów: Franciszka (mieszka we Włoszech) i Juliana (studia poza Warszawą). Dziennikarz sportowy niedawno chwalił się, że chłopcy utrzymują z nim bliski kontakt, a gdy są w stolicy, zatrzymują się u niego i Cichopek.
Tymczasem Paulina w jednym z wywiadów twierdziła, że synowie wyśmiewali jej stan zdrowia po operacji i wymieniali się jej zdjęciami z ojcem. Czy to prawda, czy kolejna manipulacja?
"To chore, że dzieci są wciągane w ten brudny PR-owy przekaz" – komentują internauci.
Wciąganie dzieci w konflikty rodzicielskie zawsze ma negatywny wpływ na ich psychikę i emocjonalne samopoczucie. Bez względu na to, czy synowie Smaszcz i Kurzajewskiego rzeczywiście zachowywali się w sposób, o którym mówi ich matka, eksponowanie takich szczegółów w mediach z pewnością nie służy budowaniu zdrowych relacji rodzinnych. Ważne jest, aby pamiętać, że dzieci, nawet dorosłe, są ofiarami rozwodu i konfliktów między rodzicami, a ich dobro powinno być zawsze priorytetem.
Czy Smaszcz celowo podgrzewa konflikt?
To nie pierwszy raz, gdy Paulina miesza prywatne sprawy z medialnymi rozgrywkami:
-
Regularnie atakuje Kurzajewskiego i Cichopek w wywiadach.
-
Wspomina o "zdradach i grzechach", ale nie przedstawia dowodów.
-
Usunęła post, gdy emocje opadły – czyżby zrozumiała, że przegina?
Kto na tym korzysta? Media – bo temat się sprzedaje. Ale czy dzieci Kurzajewskiego i Smaszcz naprawdę zasługują na taki cyrk?
Motywacje Smaszcz mogą być różne. Być może czuje się skrzywdzona i szuka sposobu na wyrażenie swoich emocji i walkę o prawdę, jak sama twierdzi. Możliwe również, że podświadomie pragnie utrzymać się w centrum uwagi mediów i publiczności. Niezależnie od przyczyn, jej działania mają konsekwencje dla wszystkich zaangażowanych, w tym przede wszystkim dla jej synów.
Co dalej z tą "wojną"?
Póki co Smaszcz nie skomentowała usunięcia posta. Można się jednak spodziewać, że wkrótce znów da o sobie znać – być może w kolejnym wywiadzie lub nowym, jeszcze bardziej emocjonalnym wpisie.
A Wy co myślicie? Czy Paulina Smaszcz walczy o prawdę, czy po prostu nie potrafi pogodzić się z przeszłością?
Przyszłość tego konfliktu jest trudna do przewidzenia. Możliwe, że Smaszcz zdecyduje się na jakiś czas wycofać z życia publicznego i skupić na sobie i swojej rodzinie. Jednak biorąc pod uwagę jej dotychczasowe zachowanie, bardziej prawdopodobne jest, że wkrótce usłyszymy o kolejnej odsłonie tego dramatu. Oby tym razem z większą troską o dobro jej synów i bez narażania ich na kolejne niepotrzebne emocje.
Rola mediów w eskalacji konfliktu
Nie można pominąć roli mediów w eskalacji konfliktu między Pauliną Smaszcz a Maciejem Kurzajewskim. Media, żądne sensacji, chętnie publikują wszelkie informacje i wypowiedzi dotyczące ich prywatnego życia, często bez należytej weryfikacji i z poszanowaniem prywatności. Takie nagłaśnianie osobistych spraw przyczynia się do pogłębiania konfliktu i naraża na szwank dobre imię wszystkich zaangażowanych osób.
Ważne jest, aby media zachowywały większą odpowiedzialność i etykę dziennikarską, zwłaszcza w przypadku spraw dotyczących dzieci i rodzin. Sensacja nie powinna być ważniejsza niż dobro i bezpieczeństwo najmłodszych.