Krótka spódniczka w parlamencie? Dla Marianny Schreiber to żaden problem! Celebrytka, która niedawno wzbudziła kontrowersje, pojawiając się w Sejmie w białej mini, odpowiedziała krytykom w typowy dla siebie sposób – z przymrużeniem oka i bez cienia skruchy.
"Za krótka – źle. Za długa – też źle" – Schreiber o hipokryzji hejterów
Na Instagramie opublikowała post, w którym zebrała sprzeczne uwagi, jakie kobiety słyszą na co dzień:
👗 O ubraniach: "Mini – nieodpowiednie, sukienka do ziemi – staroświecka"
💇♀️ O wyglądzie: "Zbyt jasne włosy? Za ciemne? Nie pasuje!"
😊 O zachowaniu: "Uśmiechasz się za dużo! Dlaczego jesteś poważna?"
– Żyj po swojemu! – podsumowała, jasno dając do zrozumienia, że nie zamierza się tłumaczyć.
Czy mini w Sejmie to faktyczny problem?
🔹 Zwolennicy chwalą ją za odwagę i styl: "Sejm potrzebuje więcej koloru!"
🔹 Krytycy uważają, że to brak szacunku: "To instytucja, nie pokaz mody"
Nowy rozdział: od "Top Model" do politycznego programu
Schreiber, która niedawno zaczęła prowadzić "Nagą Prawdę Marianny Schreiber" w stacji wPolsce24, pokazuje, że nie boi się prowokować – zarówno strojem, jak i treściami. Czy to przemyślany wizerunek, czy zwykła beztroska?
A Wy co sądzicie?
✅ "Niech nosi, co chce – liczy się profesjonalizm"
❌ "Sejm to nie miejsce na modowe eksperymenty"
Piszcie w komentarzach! 👇