Koszmarne Spotkanie z Fanami! Kubańczyk Atakowany Teleskopem i Gazem! "Zaśpiewaliśmy Kilka Piosenek i Zaczęła Się Przemoc!"

Damian Wąsik - Bazowo.com

Damian Wąsik

Koszmarne Spotkanie z Fanami! Kubańczyk Atakowany Teleskopem i Gazem! "Zaśpiewaliśmy Kilka Piosenek i Zaczęła Się Przemoc!"

CHAŁUPY, POLSKA – W środowy wieczór doszło do szokującego incydentu w Chałupach, którego ofiarą padł znany influencer i raper, Kubańczyk. Artysta, który spotkał się z fanami na peronie dworca, został brutalnie zaatakowany przez pracownika pobliskiego lokalu. Relację z dramatycznych wydarzeń Kubańczyk przekazał prosto z karetki, wywołując falę oburzenia wśród swoich obserwujących.


Peron Stał Się Polem Bitwy: Teleskop i Gaz Pieprzowy

Kubańczyk, który zyskał rozpoznawalność dzięki działalności influencersko-muzycznej oraz walkom w Fame MMA, obecnie skupia się na rozwijaniu kariery rapera. Podczas spotkania z fanami na peronie dworca w Chałupach, wspólnie zaśpiewali kilka piosenek. Ta forma spędzania czasu, choć z pozoru niewinna, najwyraźniej przeszkodziła pracownikowi jednego z pobliskich lokali.

Jak relacjonuje muzyk na swoim InstaStories, mężczyzna podszedł do niego i bez ostrzeżenia zaatakował go pałką teleskopową. Mimo prób dogadania się i uspokojenia sytuacji, po chwili Kubańczyk został również potraktowany gazem pieprzowym.

Siedzieliśmy na peronie z fanami, śpiewaliśmy piosenki. Chłop z randomowego lokalu pobił mnie teleskopem, a później zagazował za nic. Zweryfikujcie ochroniarzy, którzy mają problem z agresją! Chcieliśmy się dogadać, wyłączyliśmy głośnik, próbowaliśmy rozmawiać. Peron to nie jest przestrzeń należącą do lokalu.

– relacjonował Kubańczyk.


Interwencja Pogotowia i Kontrowersje Wokół Priorytetów Służb

Skala ataku była na tyle poważna, że nie obyło się bez interwencji pogotowia ratunkowego. Kubańczyk, już z karetki, zwrócił uwagę na absurdalność sytuacji, podkreślając, że w tym samym czasie ktoś inny mógł bardziej potrzebować pomocy służb medycznych.

Dziękuję ratownikom medycznym, a panowie z bramki wyżywajcie się gdzie indziej, bo psikanie gazem na lewo i prawo to nie jest rozwiązanie. Szczególnie że to nie teren waszej imprezy. Chcieliście być mocni, ale wam nie wyszło. Jakby ktoś potrzebował pomocy, to karetka jedzie do mnie, zamiast do poważnego zdarzenia...

– dodał wyraźnie poruszony raper.

Incydent ten budzi wiele pytań dotyczących bezpieczeństwa w miejscach publicznych, granic uprawnień pracowników ochrony oraz reakcji na zgromadzenia fanów. Czy śpiewanie piosenek na dworcowym peronie może uzasadniać tak brutalny atak? Policja z pewnością będzie musiała wyjaśnić okoliczności tego zdarzenia i pociągnąć do odpowiedzialności winnych.


Czy Kubańczyk i jego fani mieli prawo do swobodnego wyrażania się na peronie, i czy ten atak jest symptomem narastającej agresji w przestrzeni publicznej?

Damian Wąsik - Bazowo.com

Damian Wąsik

Redaktor Bazowo.com

Reklama

Udostępnij artykuł

Udostępnij ten artykuł znajomym, aby mogli go przeczytać.