W najnowszym wywiadzie Ola Petrus, znana polska stand-uperka, pochyliła się nad medialną działalnością osób niskorosłych. Według niej, niektórzy jedynie pogłębiają stereotypowe myślenie na temat tego schorzenia. Padło nawet nazwisko Mini Majka, a słowa Petrus są bezlitosne: "Niech grają klauna i niech grają krasnoludki... Chcą się upokarzać, niech to robią, ale no w danej chwili tak naprawdę oni tylko podbijają ten stereotyp, że to jest jedyne, do czego się nadają".
Ola Petrus o działalności Mini Majka i ograniczonych rolach dla osób niskorosłych
Ola Petrus to znana polska stand-uperka, która zdobyła popularność dzięki udziałowi w programach takich jak "Mam Talent" i "Stand Up! Zabij mnie śmiechem". Jej występy charakteryzują się humorem i dystansem do własnej niskorosłości. Ostatnio Ola udzieliła wywiadu, w którym opowiedziała m.in. o wykorzystywaniu niestandardowego wyglądu w medialnym świecie. W podcaście RMF FM "Radiowóz", który prowadzą Przemek Kubera i Karolina Pańczyk, pojawił się temat Mini Majka.
"Chciałem cię zapytać o to, jak podchodzisz do wykorzystywania niskorosłości do budowania na przykład zasięgów, popularności w internecie. Bo też są przedstawiciele osób niskorosłych, które właśnie być może cynicznie, a być może nawet nieświadomie, bardzo mocno grają tym argumentem, mówiąc bardzo brzydko, zbijają na tym jakiś taki kapitał, chociażby właśnie popularności. Mam na myśli, no, mam w głowie jednego youtubera. Pewnie dobrze wiesz, o kim mówię. Który, właściwie gdyby mu to zabrać, to nic mu nie zostaje" — zagaił dziennikarz, w dalszej części rozmowy potwierdzając, że chodzi mu o byłego chłopaka Aty Postek.
Petrus przyznała, że osoby niskorosłe wciąż mają ograniczone możliwości rozwoju.
"Niestety, jeszcze dalej w mainstreamie jest tak, że właśnie osoby niskorosłe najczęściej znajdą rolę jako cyrk, jako freak, jako krasnal w bajce... To są jedyne role, do których w ogóle są brani pod uwagę. Jeżeli nawet mają wykształcenie aktorskie, jeżeli nawet mają umiejętności, to zgłaszając się do ról typu, nie wiem, przyjaciel głównego bohatera czy ktokolwiek inny, są zazwyczaj z góry ignorowani, po prostu, bo zakłada się, że no nie, no przecież on będzie za bardzo rozpraszał swoją innością, więc nawet nie sprawdzimy, czy będzie dobry w tej roli" — ubolewała stand-uperka.
Ola Petrus o Peterze Dinklage i "upokarzaniu się"
Wspomniała też o znanym z "Gry o tron" Peterze Dinklage, jako o inspiracji.
"Mamy przykład, który jest dla mnie inspiracją, wyznacznikiem drogi, którą chciałabym pójść, czyli kolega, który absolutnie nie zgadza się, nie pozwala na takie role, nie bierze ich już od wielu lat, już długo po 'Grze o Tron'. Grał, że tak powiem, role romantyczne, gdzie grał kompozytora operowego, który tam nie wyrabiał z własnym talentem i miał romans i w ogóle grał bardzo dużo postaci takich, gdzie w ogóle jego wzrost nie jest nawet wspominany w tym filmie. I nawet jego postać nie jest określona, że coś tu jest nie tak. I to jest normalizacja" — wskazała.
Na koniec, choć Ola stwierdziła, że każdy działa zgodnie ze swoim sumieniem, w jej opinii działania niektórych jej kolegów z branży nie poprawiają sytuacji osób niskorosłych.
"(...) Niech tak robią, niech grają klauna i niech grają krasnoludki. Niech robią wszystko, co tylko chcą. To wtedy jest dla mnie zero w tym problemu. Chcą się upokarzać, niech to robią, ale no w danej chwili tak naprawdę oni tylko podbijają ten stereotyp, że to jest jedyne, do czego się nadają."
Myślicie, że Mini Majk zareaguje na tak ostrą krytykę?