Dramatyczne rozdarcie po 12 latach małżeństwa. Marlena Muranowicz, żona Marcina Mroczka (znanego z "M jak miłość"), oficjalnie opuściła rodzinny dom i unika kontaktu z mężem – nawet podczas wspólnej opieki nad synami. Rozwód, który rozpoczął się z jej inicjatywy w marcu 2025 roku, nabiera coraz bardziej gorzkiego charakteru.
Szczegóły rozstania:
-
Rotacyjna opieka nad dziećmi – podczas "białego tygodnia" starszego syna rodzice odprowadzali go na zmianę, celowo się nie spotykając.
-
Wyprowadzka Marleny – według "Super Expressu" kobieta już nie mieszka w dawnym wspólnym domu.
-
"Dobra mina do złej gry" – przy dzieciach para zachowuje pozory, ale – jak twierdzi źródło – "między nimi nie jest dobrze".
Dlaczego doszło do rozwodu?
💔 Mroczek chciał walczyć o związek – do końca wierzył w pojednanie, o czym mówili koledzy z planu "M jak miłość".
💔 Muranowicz nie widziała przyszłości – to ona złożyła pozew, uznając, że małżeństwo nie ma szans na przetrwanie.
Co dalej z rodziną?
👨👦 Walka o dzieci – na razie rodzice dzielą się opieką, ale sąd może ustalić nowe zasady.
🏠 Podział majątku – para przez 12 lat zbudowała wspólny dom, który teraz stanie się przedmiotem negocjacji.
Czy to rozstanie mogło potoczyć się inaczej?
✅ "Szkoda, że nie spróbowali terapii" – komentują fani.
❌ "Czasem lepiej się rozstać niż żyć w udawanym związku" – odpowiadają inni.
Waszym zdaniem – czy Mroczek i Muranowicz postępują słusznie, unikając się przy dzieciach? Piszcie w komentarzach. 👇