Polska – Ola Kot, znana dziennikarka Eski, ujawniła w sieci szokujące kulisy wywiadu, który przeprowadziła z Dorotą „Dodą” Rabczewską 12 lat temu. Wówczas młoda i niedoświadczona reporterka, będąca jednocześnie wielką fanką piosenkarki, została potraktowana w sposób, który do dziś pozostawia w niej gorzkie wspomnienia.
Koszmar w Hali Stulecia
Do incydentu doszło za kulisami koncertu Dody we wrocławskiej Hali Stulecia w 2013 roku. Jak wspomina Ola Kot, dla niej jako początkującej dziennikarki, spotkanie z idolką było marzeniem. Niestety, rzeczywistość okazała się zupełnie inna.
„Ja od zawsze byłam jej fanką, piosenki na pamięć kochałam całym sercem aż do roku 2013, kiedy przyjechałam do Hali Stulecia na wywiad z nią. Potraktowała mnie jak gówno, stała z założonymi rękami, odpowiadała 'tak', 'nie', 'nie wiem', a ja byłam młoda i bardzo niedoświadczona, więc to był dla mnie koszmar…” – napisała Ola Kot w mediach społecznościowych.
Doda, która znana jest ze swojej kontrowersyjnej osobowości i skandalicznych zachowań, nie oszczędziła młodej dziennikarki. Choć Ola Kot próbowała usprawiedliwić zachowanie artystki, wskazując na problemy techniczne związane z koncertem, to jednak ból po spotkaniu pozostał.
„Wiem, że wtedy ten koncert nie był przygotowany tak, jak chciała, wszystko tam się waliło, ale złamała mi serce tą sytuacją, bo naprawdę kochałam jej muzę”, dodała Ola.