Adrian ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" walczy ze śmiertelną chorobą! Nowe informacje rzucają nowe światło na sprawę!

Adrian Szymaniak, znany z trzeciej edycji programu "Ślub od pierwszego wejrzenia", gdzie poznał swoją żonę Anitę, przekazał kolejne, wzruszające informacje na temat swojego stanu zdrowia. Tydzień temu ujawnił, że zdiagnozowano u niego glejaka IV stopnia, najagresywniejszy nowotwór mózgu. Ta straszna diagnoza była szokiem nie tylko dla niego, ale i dla wszystkich fanów programu, którzy śledzili jego życie po zakończeniu show.

Adrian, który z Anitą tworzy szczęśliwy związek i ma dwójkę dzieci, wcześniej przeszedł operację usunięcia guza mózgu. Niestety, diagnoza po zabiegu zwaliła go z nóg. O swojej chorobie opowiedział w "Dzień dobry TVN", gdzie ze łzami w oczach opisał pierwsze objawy i perspektywy leczenia.

Nowa nadzieja i olbrzymie koszty

W desperackiej walce o życie Adrian ma nadzieję na udział w badaniach klinicznych, które prowadzone są w Polsce. Wspomniał również o komercyjnym leczeniu, którego koszty są ogromne - aż 120 tysięcy złotych miesięcznie. "Bardzo chciałbym zapisać się do statystyki tych osób z przeżywalnością jednak dłuższą, niż mówią statystki w Internecie" - wyznał z nadzieją.

Teraz, w najnowszej relacji na Instagramie, przekazał kolejną, niezwykle pozytywną wiadomość. Razem z żoną udał się do Bydgoszczy na konsultacje z najlepszymi specjalistami. "Bydgoszcz, bądźcie dumni ze swoich lekarzy, oni są niesamowici! Jest nadzieja, a na pewno początek pewnej drogi. Czekamy na kolejne wyniki" - napisał.

Dodał również, że jest pod ogromnym wrażeniem empatii i ciepła, jakie okazali mu bydgoscy lekarze, którzy dali mu odpowiedzi na wiele pytań. Ta wizyta dała mu nową siłę i nadzieję na walkę z chorobą.

Trzymamy kciuki za Adriana w jego walce z chorobą. Mamy nadzieję, że uda mu się wygrać z glejakiem.